2015/09/27

Zachody słońca, olej.

Witam wszystkich mnie odwiedzających. Dziś podzielę się z wami własnymi uczuciami. Od małego dziecka zawsze mnie ciągnęło do rysowania i malowania. W szkole jak nauczycielka mówiła jak mam ciągnąc kreskę, (malowałam wiewiórkę, a miałam problem jak namalować ogon, by wyglądam na naturalnie puszysty) po wskazówkach nauczycielki wyszedł mi świetnie. Bardzo żałuję, że nie poszłam do szkoły plastyczniej, a później na ASP, ale życie jest jakie jest. Marzyłam by malować, w wieku 32 lat spróbowałam malować olejem na płótnie i przeżyłam szok, maluje się zupełnie inaczej jak temperą na kartce, ale bardzo się cieszę, że spróbowałam. Wiem, że nie będę nigdy malować jak wielcy malarze, ale sprawia mi do dużo radości, wycisza, zapominam wtedy o całym świecie. Lubię chodzić do galerii ze sztuką, jest to inspirujące i cudowne przebywanie wśród tylu pięknych dzieł.
Dziś pokaże Wam zachody słońca, jedne z pierwszych prac.


Zachód słońca nad jeziorem, olej.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz